Jedno z przykazań głosi: nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
Niestety ks. Mądel powiela kłamstwa ks. Lemańskiego o rzekomym pytaniu, czy jest on obrzezany.
Jak wiadomo, kuria to kłamstwo obaliła, podając przebieg spotkania podczas którego miało to pytanie rzekomo być zadane.
Od dawna można było zauważyć, że ks. Lemański brnie w różne awantury, które sam prowokuje. Nadmiernie rozbudzone ego tego człowieka powoduje, że kto nie jest z nim, ten jest jego wrogiem.
W efekcie obrzuca obelgami i oskarżeniami różnych ludzi, ciąga ich po sądach, poucza biskupów o pryncypiach wiary, aż wreszcie jego przełożony zakazał mu publikowania w mediach tego wszystkiego, bo przynosi wstyd Kościołowi.
Ks. Lemański zignorował polecenie przełożonego, zamiast zastosować się do własnego ślubu posłuszeństwa wobec swojego biskupa i jego następców.
Odwołany z funkcji proboszcza parafii rozpętał kolejną nagonkę na przełożonego oskarżając go najpierw o molestowanie seksualne, potem o pytanie, czy nie jest obrzezany.
Ks. Mądel czyta prasę, zna komunikat kurii, a nagle na Salonie 24 powtarza kłamstwa Lemańskiego.
Księża tacy jak Lemański i Mądel są zakałą KK.
Ksiądz, który kłamie, szkodząc innym, a szczególnie przełożonym, nie jest księdzem i na księdza się nie nadaje. Nie nadaje się na księdza ten, który te kłamstwa powiela.
